Życie twarzy ludzkiej
Mamy wtedy zmarszczki poziome na czole, brwi wzniesione ukośnie ku środkowi, opadłe powieki, chowającą się pod nimi rogówkę z białym paskiem twardówki pod nią, pogłębione bruzdy nosowo-ustne, usta wygięte w podkówkę z opuszczonymi kącikami, wysuniętą wargę dolną i górną i zmarszczoną brodę. Nos wydłużony i przyciśnięty i stulone skrzydełka nosa. Za to nieco podniesione w górę, co stwarza wyraz skrzywienia, szczególnie, jeżeli skurcz mięśnia kwadratowego wargi górnej występuje tylko po jednej stronie. Wtedy ktoś „kręci nosem“ i krzywi się — czyli zatraca symetrię twarzy.
Musculus mentalis wysuwa w nastroju ponurym obie wargi naprzód a opadły buccinator pozwala twarz odymać. Nigdzie nie spotyka się twarzy tak niesłychanie wyrazistej, jak w zakładach chorych psychicznie a w żadnym kraju nie spotyka się mimiki tak żywej, jaskrawej, jak w Italii.
Są osoby, które zupełnie niewinnie noszą wciąż na twarzy ten lub inny wyraz, tylko dlatego, że taką mają budowę a nie dlatego, żeby czuły to, co ich twarz zdaje się mówić. Kaczka i krokodyl wyglądają jakby się śmiały, chociaż im nie wesoło. Tak samo ludzie o brwiach skośnych ku środkowi w górę i szerokich powiekach wyglądają stale na zmartwionych, a którzy mają wąskie oczy, podkreślone poziomo, ci wyglądają na uśmiechniętych, chociaż im się śmiać nie chce. Oprócz tego, są ludzie, którzy się naprawdę wciąż śmieją, choć nie ma czego. To objaw nerwowy — niesłychanie męczący dla otoczenia i niepokojący. Inni marszczą poprzecznie czoło, choć ich żadna troska nie gniecie, inni chmurzą się bez niechęci albo nawykowo napinają platysmę — nic przy tym osobliwego nie czując.
GNIEW
Afekt gniewu, w którym człowiek gotów jest niszczyć przeszkody rzeczywiste lub pozorne, jakie mu stają na drodze, zagrażają mu albo go poniżać usiłują naprawdę lub pozornie, ma swój niedwuznaczny wyraz mimiczny. Składają się na ten wyraz przede wszystkim pionowe fałdy między brwiami, brwi ściągnięte ukośnie do środka i obniżone— to corrugator supercilii i pyramidalis nasi — więc i bruzda pozioma nad nosem. Oczy szeroko otwarte — chyba, że ktoś wtedy urąga i mruży oczy, jakby dojrzeć nie mógł przeciwnika, taki mu się on niby to mały wydaje.
Twarz czerwona po krótkim zblednięciu, więc oczy wysadzone błyszczą, chociaż obwodowy oka robi swoje kurze łapki od kącika zewnętrznego i zjawia się bruzda pozioma pod okiem. Tęczówki mają biały prątek na górze i na dole. Odsłaniają się całe. Kwadratowy wargi górnej marszczy ściany nosa i ciągnie policzki razem z bruzdą nosowo-ustną w górę, aby odsłonić zęby górne. Trójkątny wargi dolnej krzywi kąciki ust w dół i pokazuje kły dolne. W chwilach wściekłości zjawia się i platysma.
Wstręt, odraza marszczy dolną część twarzy tak samo, jak gniew — na czole może wtedy grać frontalis, jeżeli to wstręt raczej bierny, bolesny, a może wystąpić i corrugator supercilii, jeżeli wstręt jest czynny, bliski gniewu. Oczy zwęża wtedy i opatruje charakterystycznymi bruzdami obwodowymi oka. Skurcz mięśnia brody, wysuwający wargę dolną na przód, ułatwia wyrzucenie z ust wstrętnego pokarmu i stąd ma pochodzić ten rys mimiczny niechęci; rys gorzki. Ale to nie jest ani pewne, ani oczywiste, że naprzód robili ludzie miny do pokarmów, a dopiero potem do ludzi. To mogło być i równoczesne.