Militarne i polityczne skutki energii atomowej
Gdyby obiektem bombardbwania było miasto średniej wielkości o powierzchni, powiedzmy, 8 mil kw., wówczas do całkowitego zniszczenia tego miasta wystarczałaby jedna bomba atomowa i zrzucenie większej ich liczby byłoby bezcelowe. W tym wypadku nalot 50 samolotów, z których tylko jeden wiózłby bombę atomową, byłby tylko 6 razy skuteczniejszy niż taki sam nalot bez bomb atomowych*). Gdyby bombardowany obiekt był zupełnie mały, jak na przykład stojąca na uboczu fabryka o powierzchni 1 mili kw., wówczas 50 samolotów, które trzeba by było wysiać, mogłoby ją zniszczyć zwykłymi bombami. Użycie bomby atomowej nie przyniosłoby żadnej korzyści…
…Ponieważ, poza wielkimi miastami, niewiele jest dostatecznie dużych obiektów, które by pozwoliły na pełne wykorzystanie właściwości bomby atomowej, należy ją traktować wyłącznie jako broń masowego zniszczenia…
Na przestrzeni najbliższych dziesięciu lat jedyną wojną, w której użycie bomb atomowych jako broni masowego zniszczenia jest ewentualnie możliwe, mogłaby być tylko wojna, w której głównymi przeciwnikami byłyby Stany Zjednoczone i Związek Radziecki. W żadnej wojnie pomiędzy dwyo-ma mniejszymi państwami bomby atomowe na pewno nie będą użyte z obawy na reakcję jednego lub drugiego z wymienionych dwóch wielkich mocarstw. Natomiast w wojnie między wielkim mocarstwem i innym mniejszym państwem bomby atomowe nie będą oczywiście używane na dużą skalę, a w każdym razie nie jako broń masowego zniszczenia, gdyż wielkie mocarstwo będzie wolało zająć kraj względnie niezniszczony. Wobec tego rozpoczniemy naszą analizę od rozważenia możliwości zaatakowania, przy pomocy bomb atomowych, Stanów Zjednoczonych przez Zw. Radziecki, albo Zw. Radzieckiego przez Stany Zjednoczone…
…Należy się z kolei zastanowić, jakie powody mogłyby skłonić Rząd Radziecki do podjęcia ataku atomowego na Stany Zjednoczone. Powodów takich znaleźć nie można. Przede wszystkim, jak widzieliśmy już, radzieckie dowództwo wojskowe nie propagowało nigdy ani w teorii, ani w praktyce użycia broni masowego zniszczenia przeciwko ludności cywilnej jako metody prowadzenia wojny. Radziecka teoria wojskowa odrzuca zdecydowanie pogląd, że można wygrać wojnę posługując się jakimś jednym rodzajem broni, natomiast głosi, że do prowadzenia wojny konieczna jest koordynacja wszystkich rodzajów broni. Przedstawiciele radzieckich sfer wojskowych i politycznych nieustannie podkreślają, że przyczyną upadku Hitlera była jego koncepcja, iż wielką wojnę można wygrać metodą „Blitzkriegu“. Wydaje się przeto nieprawdopodobne, ażeby Zw. Radziecki planował atak na Stany Zjednoczone.
…Dające się zauważyć w Stanach Zjednoczonych stałe zainteresowanie problemem, jak zmniejszyć straty amerykańskie w przyszłej wojnie, prowadzi w sposób naturalny do koncepcji wojny zmechanizowanej, w której brałaby udział mała ilość wysoko wykwalifikowanych sił, rozporządzających maksymalnym wyposażeniem w broń i sprzęt techniczny…
…O tym, jak bardzo wrażliwa jest opinia amerykańska na straty w ludżiach podczas wojny, świadczy następująca uwaga w sprawozdaniu generała Marshalla z przebiegu II wojny światowej:*) „Chociaż nasze straty były olbrzymie, to jednak walczące przeciwko nam armie nieprzyjacielskie, ucierpiały znacznie więcej“. W rzeczywistości, straty amerykańskie były bardzo małe. Ogólna ilość Amerykanów poległych w walkach podczas drugiej wojny światowej była niecałe trzy razy większa od liczby zabitych w wypadkach samochodowych na terenie Stanów Zjednoczonych w tym samym okresie, a w stosunku do całej ludności Ameryki wynosiła zaledwie jedną trzecią strat poniesionych podczas Amerykańskiej Wojny Domowej. £JOMBA atomowa stanowi jak gdyby
punkt szczytowy tej ewolucji ku „wojnie prowadzonej przez naciśnięcie guzika“. Aczkolwiek szereg autorytatywnych opinii wyklucza możliwość „wojny prowadzonej przez naciśnięcie guzika“, możliwość ta wciąż fascynuje wielu obywateli Stanów Zjednoczonych, albo ściślej mówiąc bomba atomowa uważana jest w wielu kołach brytyjskich i amerykańskich jako odpowiedź na potęgę armii radzieckiej…
…Liczni stratedzy gabinetowi (nie wyłączaąc niektórych uczonych z dziedziny energii atomowej) mają tendencje do pomijania milczeniem nieuniknionych kontr-posunięć nieprzyjaciela. Więcej gry w szachy, a mniej fizyki jądrowej zaszczepiłoby im większe poczucie rzeczywistości.