Jak patrzeć na obraz?

Wymienionych powyżej cech istotnych „obrazu“ widzowie zwykle nie dostrzegają, a przynajmniej nie zdają sobie sprawy, że tu chodzi o coś istotnego. „Obraz“ różni się natomiast dla nich od „tapety“ inną cechą: obrazem nazywają utwory, na których widać w ramach obrazu jakby „wycinek rzeczywistości“, jej malarską podobiznę“. Obraz nowoczesny nazywają zatem „tapetą“, dlatego, że to co tam widać oddala się mniej lub więcej od naturalistycznego wzoru rzeczywistości, a niekiedy przestaje być podobne na naturalistycznego wyglądu rzeczy. Niektóre obrazy nowoczesne, np. niektóre obrazy Picassa lub Klee’a są skomponowane tylko z samych kolorów (barw) i zgeome-tryzowanych kształtów (figur). Są zatem — czymś w rodzaju „tapet“. Tak przynajmniej sądzą ci, którzy się w tym stylu o obrazach wyrażają.

Gdyby kryterium wierności naturalistycznej miało znaczenie decydujące w ocenie dzieł malarstwa, chyba należało by przestać malować: kolorowa fotografia — bardzo udoskonalona w ostatnich latach — realizuje ideał naturalizmu prawie, że w stu procentach. Zadaniem malarstwa, jako sztuki, nie może być współzawodnictwo z fotografią.

Jeżeli jednak z powyższych twierdzeń, ktoś chciałby wyciągnąć wniosek, że malarze mają zaprzestać malowania z natury oraz przedstawiania na swych płótnach rzeczywistości, w której żyją i na którą patrzą — zdaniem moim — jest w błędzie. Zadanie istotne malarstwa nie polega co prawda na (fotograficznie wiernym) kopiowaniu obrazu natury, ale z pewnością polega na tworzeniu z barw i kształtów na obrazie czegoś co ma swój początek i swoje źródło w rzeczywistości realnej, widzianej oczyma malarza i w jakiś sposób do niej się odnosi. Malarz — że pozwolę sobie wprowadzić takie porównanie — ssie oczyma rzeczywistość i jej mlekiem się karmi. Jeżeli w swoim czasie odłączy się od jej piersi, to jednak jego organizm artystyczny stał się zdolny do twórczości tylko dzięki temu, co w rzeczywistości wchłonął, co sobie przyswoił i co dla siebie zdobył w bliskim obcowaniu z jej dostrzegalnym dla oczu objawieniem się realnego bytu. Rzeczywistość objawia się oczom malarza, a z powrotem poprzez jego wyobraźnię wraca na płótno. Ale tam zjawia się ona już jako artystyczny przetwór, jako kompozycja malarska, ukształtowana z zarodka twórczej koncepcji, a nie jako materiał surowy, czyli kopia surowych danych naturalistycznych. Malarzowi powierzono dalsze (artystyczne) kształtowanie obrazu rzeczywistości. Nie powołano go do powtarzania techniką malarską tego,co ona już dokonała.