Jak odkryto witaminy?

Dopiero jednak odkrycie witamin wprowadziło sprawę etiologii szkorbutu na właściwe tory. Już znacznie wcześniej zauważono, że szkorbut powodowany jest nieodpowiednim odżywianiem. Kapitan Coock w notatkach ze swojej podróży naokoło świata w latach 1772—75 podaje, że załoga jego uniknęła szkorbutu dzięki spożywaniu dużej ilości owoców i kwaszonej kapusty. Dowództwo marynarki angielskiej od r. 1804 zaleca włączanie do codziennej diety pewną ilość soku cytrynowego.

Dziś wiemy, że właśnie w świeżych owocach, kwaszonej kapuście, a szczególnie w soku z cytryn znajdują się znaczne ilości witaminy przeciwgnil-cowej. Odkrycie tej witaminy natrafiło jednak na duże trudności.

Już w roku 1907 udało się Froelichowi z Oslo wywołać szkorbut u świnek morskich, karmiąc je owsem lub suchym sianem. Była to więc druga awitaminoza wywołana doświadczalnie. Pozostawiając jednak szczury na podobnej diecie nie uzyskiwano żadnych objawów szkorbutu. Wywołało to konsternację, a nawet podważyło wiarę w istnienie witaminy przeciwszkorbutowej.

Dziś wiemy, że nie wszystkie organizmy zwierzęce potrzebują tych samych witamin. Wiemy, że szczur potrafi syntezować witaminę przeciwszkorbutową, podczas gdy świnka morska lub człowiek musi ją otrzymać z zewnątrz.

Witaminę tę otrzymali dopiero w latach 1928— 1929 Zilva z soku cytrynowego i pomarańczowego oraz Szent Gyorgyi z kapusty, a w roku 1933 Szwajcarzy otrzymali ją syntetycznie. Witaminę tę nazwano witaminą C (lub kwasem askorbinowym), przedtem bowiem poznano już witaminę A, występującą w tranie, której brak wywołuje: w pierwszym stadium hemeralopię (tzw. kurzą ślepotę, spowodowaną nienormalną adaptacją oka o zmroku), w drugim stadium kseroftalmię i keratomalację, co w konsekwencji prowadzi nawet do utraty wzroku.

Trzecia z przewidywanych przez Funka witamin, to witamina przeciwkrzywicza, zwana dziś witaminą D.

Krzywica była do niedawna, a nawet dziś jeszcze jest jedną z najcięższych plag trapiących ludzkość i historia odkrycia witaminy D, to właściwie historia krzywicy.

Już Glisson w 1650 roku opisał objawy tej „angielskiej choroby“ nadmieniając, jakoby powstała ona dopiero na 30 lat przedtem. Należy jednak przypuszczać, że dolegliwości tej choroby towarzyszą ludzkości od prawieków, bowiem objawy krzywicy znaleziono nawet na kościach zwierząt przedhistorycznych.

Już w roku 1805 Jędrzej Śniadecki, znany polski chemik i wychowawca, w swojej książce o wychowaniu dzieci wspomina o kuracyjnym działaniu słońca na krzywicę. W kilkanaście lat później Trous-seau w „Medycynie Klinicznej“ zaleca tran jako skuteczny środek na krzywicę. Tran stosowano jako tók na krzywicę już w XVIII wieku w Szkocji i w północnych częściach Europy. Krzywicy na ogól nie traktowano jednak jako schorzenia, lecz jako pewnego rodzaju osobliwość, za jaką uważano wtedy również garb, zez czy inne patologiczne zniekształcenia i anomalie wyglądu. Mierny wzrost i powyginane kształty błaznów i trefnisiów dworskich były przeważnie pochodzenia krzywiczego.

W roku 1838 Jules Guerin wywołuje krzywicę u szczeniąt, dowodząc, że jest to choroba spowodowana złym odżywianiem. W 5 lat potem Sutton używa tranu i mleka do leczenia krzywicy młodych lwiątek w londyńskim Zoo. Jednak jeszcze na początku tego stulecia nie był skrystalizowany pogląd na etiologię tej choroby.

Trzy były wówczas teorie wyjaśniające powody krzywicy.

Pierwsza z nich twierdziła, że jest to, podobnie jak gruźlica, choroba infekcyjna. Teoria ta, szeroko rozpowszechniona w Europie, przetrwała prawie do 1919 roku.

Druga wyrażała pogląd, że powodem krzywicy jest brak powietrza, słońca i ruchu i dlatego jest ona chorobą biedoty żyjącej w ciemnych i dusznych pomieszczeniach.

Zwolennicy trzeciej teorii stali na stanowisku, że krzywicę powoduje niedobór pewnych substancji, występujących w pokarmach. I ci byli najbliżsi prawdy.

W roku 1918 Mellanby wywołał krzywicę u szczeniąt, karmiąc je pokarmem pozbawionym pewnego czynnika występującego w tłuszczach, a szczególnie w tranie. Początkowo przypuszczano, że tym czynnikiem jest witamina A, która jest także rozpuszczalna w tłuszczach i obficie występuje w tranie. Okazało się jednak, że witamina A jest znacznie mniej odporna na działanie wyższej temperatury i tlenu powietrza niż czynnik przeciwkrzywiczy. Zgodzono się przeto, że w tranie występuje zarówno witamina A jak i czynnik przeciwkrzywiczy, który nazwano witaminą D.